Ozzy wycofuje się do Anglii…





Rockowiec Black Sabbath, Ozzy Osbourne, stwierdził, że zwiększone masowe strzelaniny w Stanach Zjednoczonych oświeciły go do powrotu do rodzinnej Anglii, stwierdzając, że „ma dość tego, że ludzie giną każdego dnia” i nie chce „ umrzeć w szalonej Ameryce”.

W niedawnym wywiadzie legendarny artysta ujawnił: „Mam dość ludzi, którzy codziennie giną. Bóg jeden wie, ile osób zostało zastrzelonych w strzelaninach w szkole. I była ta masowa strzelanina w Vegas na tym koncercie… To cholerne szaleństwo.



Osbourne wspomniał, że planuje przenieść się ze swojego długoletniego domu w Beverly Hills do swojej wielkiej posiadłości w Buckinghamshire. W wywiadzie wspomniał, że jest Anglikiem i chce wrócić. Dodał: „Ale mówiąc to, jeśli moja żona powiedziała, że ​​musimy wyjechać i zamieszkać w Timbuktu, ja pójdę” – powiedział. 'Ale nie. Po prostu czas, żebym wróciła do domu. Więc jasne jest, że skończył z Ameryką.



Cóż, nie tylko Ozzy zakochał się w tym kraju. Jego żona Sharon Osbourne mówiła w wywiadzie: „To wcale nie są Stany Zjednoczone Ameryki. Nic w tym nie jest zjednoczone. To bardzo dziwne miejsce do życia w tej chwili.

Zawijanie rozpoczęło się…

Poza jego obawami, Ameryka obdarzyła Ozzy'ego Osbourne'a wielką miłością. Jego zespół „Black Sabbath”, którego potężna marka rockowa zdefiniowała heavy metal w latach 70., zdobył swoich fanów na całym świecie. Wydaje się jednak, że Ozzy ma uzasadnione powody, aby wrócić do swojego kraju.

Pojawiły się spekulacje, że ruch ten nastąpił po postępującej chorobie Parkinsona 73-letniej legendy, ale jego żona Sarah Osbourne wyjaśniła te spekulacje, stwierdzając, że Ameryka jest rzeczywiście dziwnym miejscem do życia, miejscem, w którym nie ma żadnej wartości dla człowieka. życie.

Para wystawiła już swój pałacowy dom w Hancock Park za 18 milionów dolarów i zamierza wprowadzić się do swojej 120-letniej posiadłości Welders House w Buckinghamshire. Cóż, jeśli nie dla nikogo, Ameryka z pewnością zmieniła się drastycznie dla tych dwojga.

jeśli spojrzymy na statystyki, w tym roku w Stanach Zjednoczonych miało miejsce co najmniej 309 masowych strzelanin, według Gun Violence Archive. Według opinii publicznej Think Tank Everytown Research and Policy „ponad 110 Amerykanów ginie od broni palnej, a ponad 200 zostaje zastrzelonych i rannych każdego dnia”.

Chociaż ostatnim incydentem była masowa strzelanina w Dzień Niepodległości na przedmieściach Highland Park w Chicago (7 zabitych i 37 rannych), nie zapominajmy, co wydarzyło się w maju w szkole podstawowej Robb. To tylko kilka z wielu incydentów, które zdarzają się od czasu do czasu. W takich okolicznościach, jeśli Ozzy chce się wycofać, ma to sens.